Konferencje.pl / Artykuły / Wibracje podczas konferencji? Nie wypada!
Wibracje podczas konferencji? Nie wypada!
Temat niby błahy i teoretycznie wszyscy o tym wiedzą, jednak gdyby tak przeprowadzić badanie podczas losowo wybranej, najbliższej konferencji, okazałoby się, że mało kto się do tego stosuje. Chodzi o tak oczywistą rzecz jaką jest wyłączenie telefonu podczas czyjegoś występu - w tym wypadku występu prelegenta.
Na początku każdego takiego spotkania uczestniczy proszeni są o wyłączenie telefonów i oczywiście wszyscy stosują się do tej prośby. Jednak po kilku minutach trwania wykładu ze wszech stron dają się słyszeć niepokojące bzyczenia i ciche brzęczenia. Czyżby zmasowany atak pszczół? Na szczęście nie.To tylko nieposłuszni słuchacze, którzy zamiast wyłączyć telefony, przełączają je w tryb wibracji. Jak się okazuje, nawet wyciszony ale wibrujący telefon odwraca uwagę słuchaczy od prelekcji, a przecież nie o to chodzi. Amerykańska firmy Fast Company, która stworzyła listę najbardziej uzależniających dźwieków, umieściła odgłos wibrującego telefonu w ścisłej czołówce - bo na trzecim miejscu.
Wielu z nas wydaje się, że wyciszony telefon z włączoną funkcją wibracji jest niesłyszalny. Jednak wibracje mają swój własny dźwięk, który odrywa właściciela telefonu od wykonywanej wcześniej czynności.
źródło: http://www.fastcompany.com