Konferencje.pl / Artykuły / Property Forum 2015 o polskim rynku MICE, opłacalności eventów i ich przyszłości
Property Forum 2015 o polskim rynku MICE, opłacalności eventów i ich przyszłości
Podczas V edycji konferencji Property Forum 2015, która odbyła się w warszawskim Sheratonie w dniach 28-29 września miał miejsce panel pt. „Hotele: Dobry event wszystkim się opłaca – rynek MICE w Polsce”, który wywołał szczególne zainteresowanie.
W panelu wzięli udział Wiesław Likus, Holding Liwa Sp. z o.o., Ireneusz Węgłowski, wiceprezes Orbis SA, Krzysztof Celuch, kierownik Poland Convention Bureau, Magdalena Sekutowska, dyrektor ds. rozwoju, Hilton Europa Wschodnia, Żaneta Berus, prezes EXPO XXI Warszawa, Dariusz Futoma, Horwath HTL Poland oraz Wojciech Liszka, prezes ustępujący Międzynarodowego Stowarzyszenia Organizatorów Spotkań MPI Poland Club.
Punktem wyjścia panelu pt. „Hotele: Dobry event wszystkim się opłaca – rynek MICE w Polsce” był niewykorzystany potencjał polskiej turystyki biznesowej. Jak zauważono, w naszym kraju rozwój tej branży odpowiada jedynie za 1,5-2 proc. PKB. Zwrócono uwagę na problem nierównoległego rozwoju wszystkich uczestników branży MICE, czyli m.in. infrastruktury transportowej, hotelowej oraz gastronomicznej. Według Ireneusza Węgłowskiego powinny one rozwijać się razem, by tworzyć kompatybilny system.
W dyskusji pojawił się też wątek promocji miast jako najtańszego i bardzo skutecznego sposobu na kreowanie danego miasta jako destynacji spotkań oraz specjalizowania się poszczególnych regionów. Krzysztof Celuch podał za przykład Niemcy, które organizują konferencje i kongresy poszczególnych tematyk w wyspecjalizowanych w danej tematyce landach.
Skupiając się na konkretnych miasta, o ostrożność w interpretowaniu statystyk najlepiej rozwijających się pod względem organizacji eventów miast apelowała Żaneta Berus. Jak się okazuje, nie wszystkie obiekty wliczane są w statystyki, zatem jeden duży pominięty w obliczeniach event może całkowicie zmienić ich wynik. Ponadto, Żaneta Berus podkreśliła, że w Warszawie brakuje hoteli dwu- oraz trzygwiazdkowych, które zdecydowanie częściej byłyby wybierane przez uczestników małych konferencji niż cztero- i pięciogwiazdkowce, których jest dostatek. Według uczestników dyskusji dostatek jest również nowych dużych obiektów, typu stadiony czy centra kongresowe. Dariusz Futoma z obawą stwierdził, że obawia się bankructw, zwłaszcza dużych obiektów w małych miastach, ze względu na fakt, że liczba obiektów konferencyjnych rośnie nieporównywalnie do liczby organizowanych konferencji.
Na pytanie, co robić, by bankructw nie było, Wojciech Liszka odpowiada – samorządy. Obiekty nie muszą być rentowane same na siebie, bo sporo korzyści z konferencji ma region i miasto. Co więcej, hotelarze powinni planować z precyzją swoją ofertę konferencyjną i szukać unikalności, by wygrywać z konkurencją, a władze regionalne powinny inwestować w promocję miasta, tak jak to zrobił, wspomniany przez Żanetę Berus, Paryż.
Okazało się również, że polski rynek hotelowy jest w Europie najtańszy, a Warszawa jest najtańszą stolicą. To według uczestników dyskusji zły omen, ponieważ hotelarze nie zarobią, a więc i nie zainwestują w poprawę swoich usług i Polska na tle oferty europejskiej będzie wypadać coraz słabiej.