Konferencje.pl / Artykuły / Co dalej z turystyką konferencyjną w Polsce? Wnioski po konferencji Poland Meetings Destination
Co dalej z turystyką konferencyjną w Polsce? Wnioski po konferencji Poland Meetings Destination
Konferencja Poland Meetings Destination odbyła się 17 marca podczas Meetings Week Poland 2014 w Warszawie. Zaproszeni goście zastanawiali się, jak będzie promowana polska branża turystyki konferencyjnej i czy potrzebny będzie kolejny podatek na ten cel.
Pozyskiwanie spotkań dla miast i regionów. Czy i jak pozyskiwać spotkania? Czy w ramach niewielkich środków finansowych możemy tak promować polskie miasta i regiony na świecie, żeby przyciągać wielkie kongresy i konferencje międzynarodowe? Zagraniczni goście zaproszeni na konferencję Poland Meetings Destination w ramach Meetings Week Poland 2014 delikatnie zasugerowali, że jest to problematyczne. Zaprezentowane przez nich przykłady pokazują, że nie da się pozyskać pieniędzy na rozwój i promocję turystyki biznesowej bez wpływu z podatków, ale również bez ścisłej współpracy sektora publicznego i prywatnego. Wiedeńskie biuro convention uzyskuje aż 69% środków na promocję z podatków. Opodatkowani są hotelarze, którzy przekazują miastu 3,2% opłaty za korzystanie z jednego pokoju hotelowego. Dzięki temu Vienna Convention Bureau rocznie uzyskuje aż 26 milionów Euro. Ponadto Wiedeń w swoim budżecie ma 11% wpływu z dotacji przyznawanej przez miasto. Oprócz pieniędzy, niezwykle ważna jest opinia o mieście na świecie, którą kształtuje się również przez promocję w opiniotwórczych mediach światowych.
W panelu lokalnych biur convention wzięli udział zagraniczni goście John Heeley i Christian Mutschlechner. Jak to wygląda w Polsce? Nasze biura convention mają niejednolite formuły prawne oraz źródła finansowania. Paneliści konferencji zwrócili uwagę na kilka problemów, które się z tym wiążą. Z jednej strony, biura convention stawiają na niezależność, która gwarantuje im pewną wiarygodną pozycję wśród właścicieli obiektów, dostawców usług konferencyjnych i podmiotów zlecających organizację konferencji. Z drugiej, są uzależnione od pieniędzy publicznych (jeśli współpracują z urzędami miasta), składek członkowskich i borykają się z problemami finansowymi, które stanowią niemałe ograniczenie. Łączenie sektora publicznego i prywatnego ma u nas złe konotacje i kojarzy się korupcjogennie. Nie mamy również takiej praktyki, jak zachodnie organizacje, które tego typu współpracę prowadzą już od 30 lat (tak jak np. wiedeńskie biuro convention). Niektórzy przedstawiciele biur convention obawiają się również konfliktu interesów, związanego z wpływem sektora prywatnego na ich finansowanie. Jeden z gości i panelistów spotkania - Christian Mutschlechner, dyrektor Vienna Convention Bureau, zadał pytanie kolegom z Polski: „Musicie zastanowić się, komu chcecie służyć. Politykom, klientom, branży?”. Zwrócił też uwagę, że niezależność jest ważna, ale żeby podjąć współpracę z prywatnym sektorem, trzeba umieć mu udowodnić swoją wartość. Ciekawym głosem była również uwaga prezes EXPO XXI w Warszawie – Żanety Berus. Zwróciła ona uwagę na to, że biura convention nie powinny zastanawiać się, czy kierować klienta do obiektu prywatnego, czy publicznego – ponieważ niezależnie od wyboru, w każdym przypadku miasto zyskuje. Natomiast wiceprezes SKKP Piotr Wilczek zasygnalizował, że należałoby przełamać nieufność biur convention wobec profesjonalnych organizatorów konferencji.
Opłaty turystyczne pobierane w miastach – źródłem finansowania branży? Kolejnym, ważnym panelem, który odbył się w ramach Poland Meetings Destinations było spotkanie poświęcone możliwości przekierowania opłat turystycznych tak, aby stanowiły źródło finansowania rozwoju branży. Uczestnicy zastanawiali się, jak należałoby zmienić przepisy i ustawodawstwo, aby miasta i gminy mogły decydować o gromadzeniu i wydatkowaniu środków na rozwój branży turystycznej i promocję miast. W Wiedniu 69% przychodu dla convention bureau pochodzi z podatków. Jeśli w Polsce ustaliłoby się opłatę na ten cel w wysokości 1,66 zł (za 1 pokój hotelowy powyżej dwóch dób), rocznie można byłoby uzyskać 70 mln złotych na promocję miast i regionów. W większości miast europejskich tego typu opłata jest pobierana, dlatego też są one znacznie bardziej konkurencyjne od miast polskich. Berlin, Paryż, Londyn czy nawet Praga wydają olbrzymie sumy na promocję, która sprzyja pozyskiwaniu dużych wydarzeń konferencyjnych i kongresowych. Warszawa, w swoim 13 miliardowym budżecie na promocję biznesową miasta na świecie przeznaczyła 1 mln złotych. W polskich realiach występują duże problemy z ustaleniem w jaki sposób opłata tego typu miałaby być pobierana, od kogo, w jakiej wysokości i kto miałby zarządzać zebranymi pieniędzmi. Przykład Krakowa (w którym wprowadzono tego typu opłaty) pokazuje, że potrzebne są jasne reguły, które obowiązywałyby wszystkie podmioty gospodarcze. Prezes SKKP Anna Jędrocha podkreśliła, że niezwykle ważne jest, żeby pieniądze zebrane w ten sposób były dedykowane, przeznaczane na ten konkretny cel jakim jest promocja miasta.
Oficjalne otwarcie Meetings Week Poland 2014. Gości wita Wiceminister Sportu i Turystyki - Katarzyna Sobierajska.
Posłowie, którzy uczestniczyli w spotkaniu zwrócili uwagę, że konieczność uregulowania tych kwestii we współpracy z branżą jest nagląca. Należałoby rozwiązanie wprowadzić w taki sposób, żeby ani nie zwiększać obciążeń dla przedsiębiorców, ani nie podnosić podatków. Wstępna propozycja opiera się na zmodyfikowaniu opłaty klimatycznej, na którą składają się korzystne warunki krajobrazowe i klimatyczne oraz odpowiednia baza noclegowa. Jeśli czynnik krajobrazowy/klimatyczny potraktowano by wymiennie z walorami kulturowymi, wówczas ten komponent opłaty zostałby przeznaczony na promocję miast i regionów. Nie podniosłoby to już istniejącej opłaty, a przedsiębiorcy nie potraktowaliby tego jako dodatkowego podatku. Wiceminister Sportu i Turystyki Katarzyna Sobierajska stwierdziła, że jest przeciwna, aby ustawa szczegółowo regulowała, jak mają być dysponowane te środki i podkreśliła, że według niej ważne jest, aby pozostawić to w gestii samorządów, które wprowadzą stosowne uchwały.
Ireneusz Węgłowski, prezes Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego oraz zarządu Orbis SA, sformułował oczekiwania branży hotelarskiej w stosunku do takich rozwiązań. Opłata powinna być relatywnie niewysoka, obowiązywać wszystkich i być przeznaczana na ten konkretny cel – promocję regionu. Jeśli cel nie zostanie jasno określony, a korzyści z wnoszenia tej opłaty będą mgliste – branża hotelarska nie odniesie się z entuzjazmem do tego pomysłu. Wątpliwości związane są również z tym, kogo i w jakiej wysokości opłata miałaby dotyczyć – czy w równym stopniu pięciogwiazdkowych hoteli i młodzieżowych hosteli? Czy powinna być proporcjonalna, czy procentowa? Na świecie stosowane są różne rozwiązania. Wspomniany Wiedeń pobiera 3,2% od wszystkich hoteli. W Rzymie wysokość jest uzależniona od klasyfikacji gwiazdkowej hotelu, opłaty wnoszą również kempingi, a młodzieżowe hostele są z niej zwolnione. Problematyczne wydaje się też pozostawienie dysponowania tymi środkami w rękach samorządów, które mogą pożytkować pieniądze na inne cele niż promocja turystyki, a np. łatać nimi bieżące potrzeby. Politycy zaznaczyli, że każde odgórne (za pomocą ustawy) rozporządzanie tymi pieniędzmi zostanie potraktowane jako kolejny podatek i wzbudzi opór przed jego wprowadzeniem. Natomiast przedstawicielka władz samorządowych, radna Warszawy Maria Szreder przyznała, że obecnie turystyka i jej rozwój są na obrzeżach zainteresowań samorządowców. Jeśli pieniądze z turystyki byłyby większe, również zaangażowanie władz by wzrosło. Wśród głosów z sali pojawiły się uwagi krytyczne – hotelarze już teraz są obciążeni 17 różnymi podatkami, a tego typu opłata również de facto będzie podatkiem. Podatek ten nie obciążyłby również szarej strefy – czyli niezarejestrowanych kwater prywatnych. Wątpliwości budziły również proponowane sposoby zarządzania pieniędzmi – ponieważ w większości niewielkich gmin są potrzeby większe, niż inwestowanie w turystykę. Jak potoczą się dalsze losy „podatku na rozwój turystyki”? Politycy wyrazili wolę sfinalizowania tej sprawy we współpracy z branżą. Uczestnicy konferencji mogą przesyłać swoje uwagi, wnioski i propozycje na adres mailowy wnioski@PolandMeetingsDestination.pl
Tegoroczna, druga edycja Meetings Week Poland 2014 na Stadionie Narodowym potrwa do piątku, 21 marca 2014.
em